„Pamiętaj człowiecze, żeś jest proch i w proch się obrócisz” – popielec

„Zeszła noc, a miedź święta woła do popiołu od mięsa, od muzyki i hojnego stołu! Jedni idą zwiesiwszy do kościołów głowy, którym w komży ksiądz sypie popiół z temi słowy: pamiętaj to, żeś z prochu powstał i zaś w ziemie  rozsypiesz się, i wrzucąć do kośnice ciemie” – pisał w XVIII w. ks. Andrzej Kitowicz w swoim dziele pt. „Z opisu obyczajów i zwyczajów za Augusta III” wydanym w Poznaniu 1885 r. Czytaj więcej

Szkubki, szkubaczki, Federschleissen czyli szkubanie pierza na Śląsku Opolskim

Nazw na określenie zwyczaju szkubania pierza kultywowanego m.in. w podstrzeleckim Kadłubie, czy we wsiach na terenie gminy Chrząstowice jest sporo. W dobie ogromnych podwyżek cen gazu i energii, a także zielonej ideologii klimatycznej wraca moda na ciepłą, naturalną pierzynę z gęsiego puchu. Nic więc dziwnego, że tradycja darcia pierza wraca do łask. Pracy jest sporo, bo na pierzynę trzeba ok. 6 kg pierza, a na poduszkę ok. 2,5 kg puchu. Czytaj więcej

Gabriela Puzik – dobry duch Kadłuba

Jest sołtysem wsi, inicjatorką  „Muzeum bez murów” i wielu projektów łączących pokolenia w Kadłubie. Prywatnie jest ciepłą, serdeczną, pełną energii i pomysłów kobietą, która zawsze bierze sprawy w swoje ręce. Potrafi też zmobilizować innych do działania – „kluczowa jest rozmowa” – tak twierdzi i powtarza powiedzenie swojego dziadka – wieloletniego sołtysa Boryczy, że: „sołtys dużo może, jak wieś pomoże”. Jest kobietą XXI wieku, dobrym duchem  Kadłuba. Czytaj więcej

Jako to z tym babskim combrem było?

Według jednej z hipotez, zwyczaj ten pochodzi z Krakowa, gdzie przekupki urządzały na Rynku zabawę z pijatyką i tańcami. Kobiety wybierały pośród siebie tzw. marszałkinię, organizowały pochód, na czele którego wleczono na powrozie bałwana słomianego (symbolizującego mężczyznę), zwanego combrem, na którego rzucały się podczas zabawy i rozrywały na kawałki. Ścigały również mężczyzn, którzy złapani musieli się wykupić datkami, a Ci przystojni – buziakami. Czytaj więcej

Jak karnawał, to wodzenie niedźwiedzia na Śląsku Opolskim!

Wodzenie niedźwiedzia (zwane berami) kultywowane jest obecnie w około stu miejscowościach na Śląsku Opolskim podczas karnawału. Dawniej był to obrzęd o znaczeniu magicznym, mającym zapewnić urodzaj w Nowym Roku. Dziś to raczej zabawne widowisko integrujące mieszkańców danej miejscowości, organizowane najczęściej przez lokalne Ochotnicze Straże Pożarne, Ludowe Zespoły Sportowe, czy Rady Sołeckie. W Dębiu w gminie Chrząstowice barwny korowód przebierańców przeszedł przez wieś 22 stycznia br. Każda gospodyni musiała zatańczyć z niedźwiedziem, a gospodarz poczęstować przebierańców wódką i zostawić datek. Czytaj więcej

Szaleństwa kobiet, czyli babski comber

Jak karnawał, to oczywiście szaleństwa kobiet, czyli babski comber. W sobotę 26 lutego br. Gminny Ośrodek Kultury w Dobrzeniu Wielkim organizuje I Wojewódzki Babski Comber. Fundacja Opolskie Dziouchy, w połowie lutego 2022 r. organizuje babski comber, podczas którego m.in. planowane jest powołanie do życia Towarzystwa Combrowego, które będzie stać na straży tego wyjątkowego zwyczaju wpisanego w 2020 r. na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego, a także pełnić funkcję organizacji koordynującej wszelkie działania zmierzające do jego ochrony, centrum kontaktowego różnych grup depozytariuszy oraz ośrodka zbierającego relacje, zdjęcia, konkursy itp. na potrzeby mającego w przyszłości powstać archiwum społecznego. Czytaj więcej

Wigilia – czas czuwania

Boże Narodzenie, to od kilkunastu wieków w powszechnej świadomości chrześcijan najbardziej uroczyście obchodzone święto. W Polsce wprowadzono je do kalendarza kościelnego w X wieku. Cały cykl świąteczny obejmuje Boże Narodzenie, poprzedzone Wigilią, Nowy Rok, święto Trzech Króli oraz sześć niedziel po Trzech Królach wraz ze świętem Matki Boskiej Gromnicznej (święto Ofiarowania Pańskiego obchodzone w dniu 2 lutego). Czytaj więcej

6 grudnia – mikołajki

Dzisiaj św. Mikołaj większości kojarzy się z grubym, przerośniętym krasnalem stworzonego przez Freda Mizena na potrzeby reklamy amerykańskiego napoju, do którego powstania przyczyniła się satyra Washingtona Irwinga. Od 1969 r. święto 6 grudnia zostało zniesione przez sobór watykański II, a średniowieczne teksty hagiograficzne poświęcone św. Mikołajowi zniknęły z kalendarza katolickiego. Czytaj więcej

Helena Wojtasik z Tułowic – 30 lat twórczości ludowej

Fot. M. Przygoda

Jest uznaną pisankarką opolską. Często można ją spotkać w stroju ludowym, który zakłada również na formalne uroczystości. W mgnieniu oka jej zręczne palce tworzą efektowne wzory huculskie lub wołyńskie. Pani Helena pisze pisanki woskiem przy użyciu kiski, następnie barwi jaja w barwnikach spożywczych. Dzięki jej zaangażowaniu pisanie pisanek techniką batikową na Śląsku Opolskim zostało w 2020 r. wpisane na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Teraz twórczyni ludowa walczy o rozszerzenie formuły nazewnictwa wojewódzkiego konkursu kroszonkarskiego o pisanki. Czytaj więcej

Wszystkich Świętych i Zaduszki

Dwa pierwsze dni listopada, to dni wspomnień. Są to bowiem dni poświęcone pamięci zmarłych i wielkie doroczne święta odprawiane ku ich czci. Terminy tych świąt wyznaczone zostały przez Kościół w IX w. W 835 r. papież Jana XI ustanowił uroczystość Wszystkich Świętych (1 listopada) ku czci zmarłych świętych – już zbawionych – i to zarówno świętych wyniesionych na ołtarze, jak i nikomu nie znanych. Przeszło sto lat później, w 998 r., Odylon, opat klasztoru benedyktynów Czytaj więcej

Ozimina na polu w Olszowej już rośnie ukazując piękny kształt serca zwieńczonego krzyżem

Serca, krzyże i serca z krzyżami wysiane oziminą można już obserwować na polach w okolicy Strzelec Opolskich. W Olszowej, na polu pani Teresy Soboty pszenica zimowa już wyrosła ukazując piękny kształt serca zwieńczonego krzyżem. – „Chodzę co parę dni na pole i obserwuję te znaki. Pięknie rośnie. Może Bóg da dobry plon” – cieszy się pani Teresa Sobota z Olszowej. Czytaj więcej

Praźnik, to wspomnienie o ojcowiźnie, o utraconym dziedzictwie. Rodziny Kresowian spotkały się na wspólnym nabożeństwie pod „krzyżem wołyńskim” w Skarbiszowicach

Takich symbolicznych krzyży przesiedleńców na Opolszczyźnie po 1946 r. było więcej. Stawiono je, aby symbolizowały utracony na Wołyniu dom, ojcowiznę. Większość z nich nie przetrwała w zbiorowej pamięci mieszkańców. Inaczej jest w Skarbiszowicach, gdzie od 1946 r. pielęgnowana jest tradycja organizowania nabożeństwa różańcowego pod „krzyżem wołyńskim”. „Ta pamięć jest częścią naszej tożsamości, a krzyż symbolem utraconej ojcowizny, utraconych członków rodzin, którzy stanęli do nierównej walki w obronie ojcowizny” – twierdzą uczestnicy Praźnika, którzy chcą wpisać ten zwyczaj na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Czytaj więcej

W sobotę, 16 października o godz. 15.00 święto Kresowian w Skarbiszowicach. To już 75. „praźnik pod krzyżem wołyńskim”

W najbliższą sobotę, mieszkańcy Skarbiszowic i okolicznych miejscowości spotkają się na corocznym nabożeństwie w miejscu, w którym w 1946 r. ich przesiedleni z Wołynia przodkowie wznieśli symboliczny krzyż. Ten krzyż w Skarbiszowicach jest symbolem utraconego dziedzictwa, ojcowizny – tego świata, który nie z własnej woli musieli pozostawić na Wołyniu. Depozytariusze chcą wpisać ten zwyczaj na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego i czynią w tym kierunku intensywne starania. Czytaj więcej