Malowała bo musiała. Długo malowała swoje obrazy. To był proces, dialog wewnętrzny, a jeśli się przedłużał i stawał się męczący, przerywała pracę i stawiała obraz pod ścianą, gdzie czekał na moment, kiedy znowu po niego sięgnie. Była jedną z najważniejszych przedstawicielek koloryzmu i pierwszą kobietą na stanowisku profesorskim w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Czytaj więcej