Wielki Piątek – bogaty w obrzędy i zwyczaje ludowe

W całym cyklu świąt wielkanocnych Wielki Piątek zawsze był dniem najbogatszym w obrzędy i zwyczaje ludowe. Te starodawne wielkopiątkowe praktyki są również przykładem wielowiekowej adaptacji pogańskich obrzędów na użytek praktyki kościelnej. W tym dniu stawiano horoskopy pogodowe. I tak oto, grzmot lub deszcz w Wielki Piątek oznaczał urodzaj, deszcz zapewniał rok suchy, i na odwrót – pogoda wróżyła mokry rok. Dobry urodzaj zwiastowała ponadto poranna rosa na szybach lub na drzwiach. Mróz w nocy wróżył dobre sianokosy, mróz w dzień – obfity zbiór fasoli, a wycie psów – bogate roje pszczelne. Do dziś pozostały nam przysłowia i przepowiednie: „W Wielki Piątek, dobry siewu początek”, „Kiedy w Wielki Piątek rosa, to nasiej gospodarzu dużo prosa. A jeżeli w Wielki Piątek mróz, to proso na górę włóż”, „Jak w Wielki Piątek pada, to będzie suchy rok” i „W Wielki Piątek zrób początek, a w sobotę kończ robotę”. Czytaj więcej

Wielki Czwartek – chodzenie z klekotkami

W tradycji ludowej Wielki Czwartek zwany był cierniowym. Najpopularniejszym zwyczajem wielkoczwartkowym, praktykowanym dawniej na historycznym Górnym Śląsku, było chodzenie z tzw. klekotkami, klepaczkami, tragaczkami, czy grzechotkami. Były to proste, drewniane kołatki wykonane przez miejscowych stolarzy. Kołatki te używano zamiast dzwonów kościelnych na znak żałoby, zdrady Judasza i początku Męki Chrystusa – począwszy od wieczornej Mszy św. wielkoczwartkowej (po Gloria), aż do południa Wielkiej Soboty. Z klekotkami chłopcy (wyłącznie) chodzili dookoła kościoła trzy razy w ciągu dnia – rano, w południe i na wieczór. Wierzono, iż klekotanie wystraszy zło, które panoszy się ze szczególną siłą przed Wielkanocą. J. Lompa tak o tym zwyczaju pisał: „Na wsiach chłopcy nie mają większy uciechy nad tą, gdy chodzą przed świętami wielkanocnymi z klekotkami”. Czytaj więcej

Jarmark Wielkanocny w Muzeum Wsi Opolskiej

Jarmark Wielkanocny w Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu zorganizowano 10 kwietnia 2022 r. już po raz 45. Organizowany jest w Niedzielę Palmową i zawsze przyciąga tłumy, tym bardziej w tym roku, kiedy to niedawno ogłoszono koniec pandemii i swobodę spotykania się. W pięknej scenografii drewnianych chałup, w atmosferze swojskości i tradycji podczas jarmarku można doświadczyć różnorodnych umiejętności twórców ludowych, rękodzielników i rzemieślników. Ale ten tekst nie będzie o tym, ile było osób, jak długo stało się w kolejce i co można było kupić. Ten tekst będzie o tym dlaczego to wydarzenie plenerowe jest bardzo potrzebne zarówno twórcom, jak i odbiorcom. Czytaj więcej

Niedziela palmowa zwana kwietną bo budziła radość

Jak podaje Zygmunt Gloger w „Encyklopedii Staropolskiej” (str. 128), „Niedziela, poprzedzająca pożądane święta, obudzała radość”. Znany polski badacz odnotował także zwyczaj, „że kto  raniej wstał w Kwietną niedzielę, ten budził innych, uderzając śpiących palmą, mówiąc: wierzba bije, nie ja biję. Za tydzień – wielki dzień, za sześć noc – wielka noc”. Czytaj więcej

Nabór uczniów w projekcie „Mistrz Tradycji – twórczyni ludowa Teresa Sobota z Olszowej”

Informujemy, że „Fundacja Dla Dziedzictwa” rozpoczyna nabór uczniów – uczestników projektu pn. „Mistrz Tradycji – twórczyni ludowa Teresa Sobota z Olszowej”. Projekt zakłada realizację bezpłatnych warsztatów kroszonkarskich, prowadzonych w ramach cyklicznych szkoleń przez Mistrza Tradycji – kroszonkarkę Teresę Sobotę  z Olszowej (gm. Ujazd, powiat strzelecki w woj. opolskim). Będzie to przekaz bezpośredniej wiedzy i umiejętności osobom szczególnie zainteresowanym praktyczną kontynuacją sztuki zdobienia jaj technika rytowniczą. Czytaj więcej

Krucha sztuka pełna wzorów i kolorów

Młodzież i starsi pisali pisanki kiską i wyczarowywali na kruchej wydmuszce z kurzego jaja prawdziwe arcydzieła. Dzieci stawiały pierwsze kroki w sztuce pisania pisanek techniką batikową, choć niektórzy zaskakiwali precyzją i kreatywnością. W sali widowiskowej Tułowickiego Ośrodka Kultury było gwarno i kolorowo, a w powietrzu unosił się specyficzny zapach topionego pszczelego wosku i świec. Czytaj więcej

Mistrz Tradycji – twórczyni ludowa Teresa Sobota z Olszowej

Miło nam poinformować, że w ramach programu „Kultura ludowa i tradycyjna” MKiDN uzyskaliśmy dofinansowanie na realizację w 2022 r. projektu pt. „Mistrz Tradycji – twórczyni ludowa Teresa Sobota z Olszowej”.

W ramach projektu kroszonkarka Teresa Sobota z Olszowej (gmina Ujazd) przeszkoli minimum 5 uczniów, którzy zostaną wyłonieni w toku przeprowadzonej rekrutacji, którą ogłosimy niebawem na naszej witrynie internetowej.

Mistrz będzie przewodnikiem ucznia, który musi się zagłębić w tożsamość własnej rodziny i wypracować swój unikatowy wzór kroszonki, który stanie się jego znakiem rozpoznawczym, odciskiem palca. Projekt ma pobudzić potencjał, kreatywność i sięgnąć w pokłady rodzinnej pamięci ucznia, a nie stanowić kalkę przenoszenia wzoru narzuconego przez Mistrza. Czytaj więcej

Prima Aprilis – dzień żartów i figli

I choć zwyczaj ten znany jest od średniowiecza, to współcześnie przeżywa prawdziwy renesans. Jest na tyle atrakcyjny i „medialny”, że jest obchodzony w różnych regionach świata. Powszechnie tego dnia w wielu mediach pojawiają się różne sensacyjne czy żartobliwe informacje, którym nie warto wierzyć, bo jak mówi staropolskie przysłowie: „Na prima aprilis, nie wierz, bo się omylisz”. Czytaj więcej

Marzanna, chodzenie z gaikiem, Maibaum

Słowiańskie obrzędy topienia marzanny i chodzenia z gaikiem, to najstarsze zachowane słowiańskie obrzędy wiosenne, prawdziwe fenomeny w skali europejskiej. Obchodzono je między zimą i wiosną, miały przywołać ciepłe, długie i pełne pracy w polu dni. Zachowały się do dziś, choć utraciły swój pierwotny, magiczny i ludowy charakter na rzecz wesołej, najczęściej szkolnej zabawy w dniu 21 marca, czyli w pierwszym dniu wiosny. Czytaj więcej

„Ubrał się niby na jagie gregoły” – dzień św. Grzegorza

W dniu 12 marca przypada stare święto szkolne upamiętniające śmierć św. Grzegorza (ok. 540 – 604), papieża, reformatora i doktora Kościoła katolickiego, a także patrona szkolnictwa i jako twórcy chorału gregoriańskiego – patrona chórów i muzyków. Święto to obchodzone było na Śląsku od XVI w. Jego pierwotny, katolicki charakter przybrał z czasem świecką formę i przeniknął do folkloru. Czytaj więcej

Tułowicki Ośrodek Kultury zaprasza do udziału w konkursie „Opolska Pisanka”

O pisance pisanej techniką batiku znów będzie głośno nie tylko na Śląsku Opolskim. Wszystko za sprawą sztandarowej tułowickiej imprezy pn. „Święto Opolskiej Pisanki”. W tym roku to już XVIII edycja święta pisanki w Tułowicach, która swój wielki finał będzie miała w niedzielę 3 kwietnia 2022 r. w sali widowiskowej Tułowickiego Ośrodka Kultury przy ul. Porcelanowej 6. Inicjatorką konkursu jest Helena Wojtasik, twórczyni ludowa i dyrektor Tułowickiego Ośrodka Kultury w Tułowicach. Czytaj więcej

Skubanie pierza na Śląsku Opolskim

Depozytariuszki zwyczaju skubania pierza na Śląsku Opolskim złożyły wniosek na wpis tej tradycji na Krajową Listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Wniosek, w imieniu pań – „skubaczek” z gminy Chrząstowice, z Żędowic, Kadłuba i podopolskich Górek – w dniu 3 marca br. podpisała pani Maria Kwiecińska z Dębskiej Kuźni (gm. Chrząstowice), którą depozytariuszki wybrały na swoją przedstawicielkę. Czytaj więcej

„Pamiętaj człowiecze, żeś jest proch i w proch się obrócisz” – popielec

„Zeszła noc, a miedź święta woła do popiołu od mięsa, od muzyki i hojnego stołu! Jedni idą zwiesiwszy do kościołów głowy, którym w komży ksiądz sypie popiół z temi słowy: pamiętaj to, żeś z prochu powstał i zaś w ziemie  rozsypiesz się, i wrzucąć do kośnice ciemie” – pisał w XVIII w. ks. Andrzej Kitowicz w swoim dziele pt. „Z opisu obyczajów i zwyczajów za Augusta III” wydanym w Poznaniu 1885 r. Czytaj więcej

Szkubki, szkubaczki, Federschleissen czyli szkubanie pierza na Śląsku Opolskim

Nazw na określenie zwyczaju szkubania pierza kultywowanego m.in. w podstrzeleckim Kadłubie, czy we wsiach na terenie gminy Chrząstowice jest sporo. W dobie ogromnych podwyżek cen gazu i energii, a także zielonej ideologii klimatycznej wraca moda na ciepłą, naturalną pierzynę z gęsiego puchu. Nic więc dziwnego, że tradycja darcia pierza wraca do łask. Pracy jest sporo, bo na pierzynę trzeba ok. 6 kg pierza, a na poduszkę ok. 2,5 kg puchu. Czytaj więcej