Kiedyś tutaj było miasto, które nazywało się Schömberg i słynęło z tkactwa oraz z wyrobu niezwykłej kiełbasy wędzonej na jodłowych szyszkach. Dawni mieszkańcy byli tak dumni z tego faktu, że owa kiełbasa znalazła się na regionalnych kartkach pocztowych reklamujących miasto, nie tylko na Dolnym Śląsku. Legenda też głosi, że koszule utkane z tutejszego lnu trafiły nawet na Dziki Zachód na plecy rewolwerowców. Czytaj więcej