Mało jest w nowoczesnej Europie miejsc tak autentycznych, jak dawne dominium biskupów warmińskich. Wśród natłoku miast, wsi, kościołów, klasztorów, tajemniczych popruskich grodzisk, kurhanów i wałów granicznych, rozrzucone są jak perły oszałamiające sanktuaria. Jest ich sześć; oczywiście najbardziej znana jest Święta Lipka, ale i do innych trzeba zajrzeć, a gwarantuję, że obraz każdego z nich zostanie do końca życia w sercu i głowie. Właśnie na wzór Świętej Lipki wzniesiono w pierwszej połowie XVIII wieku kościół pielgrzymkowy w Krośnie, na miejscu starszej kaplicy, która już wówczas od paru wieków przyciągała pielgrzymów z powodu łask wyświadczanych za sprawą alabastrowej figurki Matki Boskiej, znalezionej w nurtach przepływającej przez wieś rzeczki Drwęcy Warmińskiej. Mówi się, że wiara góry przenosi; tam wiara przesunęła też rzekę, bowiem koryto Drwęcy zostało przesunięte, aby prezbiterium stanęło dokładnie w miejscu znalezienia cudownej figurki (niestety zniknęła ona w 1945 roku!).
Potężny barokowy kościół (pyszny barok w typie Il Gesu) wygląda wśród łąk , wydm i rozrzuconych gospodarstw Krosna jak zjawisko nie z tego świata. Wrażenie to staje się jeszcze mocniejsze we wnętrzu świątyni, w tonacjach żółtych i niebieskich, gdzie nawet ławki są XVIII-wiecznym autentykiem. Kiedy wchodzisz w krużganki, które pełnym obwodem otaczają kościół, czujesz się tak, jakby czas cofnął się nagle o ćwierć tysiąclecia… Słowem – piękno autentyczne, bez „nowoczesnych” poprawek… i oby tak było jak najdłużej.
Zapraszam!
dr Czesłąw Hadamik