Spływ kajakiem po meandrach Czarnej Hańczy jest fantastycznym przeżyciem, którego warto doświadczyć. Ja swoją przygodę rozpocząłem w miejscowości Strzelcowizna a zakończyłem na wysokości wsi Rygol, gdzie rzeka łączy się z Kanałem Augustowskim. Jakieś cztery godziny wiosłowania meandrami dzikiej i dość płytkiej rzeki, znanej głównie za sprawą Karola Wojtyły, który jako młody kapłan często uczestniczył w spływach kajakowych tym szlakiem. Dziś szlak nazywa się papieskim a na wielu jego odcinkach widać ślady upamiętnienia pobytu Ojca Świętego.
Czarna Hańcza jest lewym dopływem Niemna i największą rzeką Suwalszczyzny (długość 142 km, na terenie Polski – 108 km). Przepływa przez bardzo ciekawe tereny, nieraz o unikalnych walorach krajobrazowych, geologicznych, historycznych (Jaćwież) i etnograficznych. Nazwa „Hańcza” pochodzi z wymarłego języka Jaćwingów z grupy bałtyckiej a oznacza „kaczkę”.
Na odcinku za jeziorem Wigry Czarna Hańcza jest jednym z najsłynniejszych polskich nizinnych szlaków kajakowych. Najpierw powoli płynie wśród rozlewisk i podmokłych łąk, by za Wysokim Mostem lekko przyspieszyć swój bieg w dolinie wcinającej się bardzo malowniczo w Puszę Augustowską. Na tym odcinku rzeka silnie meandruje. Obecność bobrów potwierdzają liczne konary drzew znajdujące się w rzece, które stanowią dodatkową atrakcję spływu. Są chwile zwątpienia, kiedy trzeba się nieźle nakombinować jak poprowadzić kajak, aby nie zderzyć się z wystającym konarem, bądź też prześliznąć się pomiędzy powalonymi drzewami.
Wzdłuż Czarnej Hańczy znajduje się dużo pól biwakowych i namiotowych. Można się zatrzymać, posilić i pokontemplować nad pięknem boskiego stworzenia. Na szczęście rzeka pozostała nadal dość dzika. Można poznać z bliska dziką kaczkę, podziwiać urodę wielkich ważek, czy piękno knieci błotnej zwanej popularnie kaczeńcem. Niestety co jakiś czas z tafli wody wyłania się blask odbijający się ze wrzuconej przez ludzi puszki piwa. Na brzegach nie rzadko widać też plastikowe butelki wrzucone do wody przez amatorów słodkich napojów gazowanych. Niestety, na każdym kroku potwierdzają się znane słowa, że największym szkodnikiem przyrody jest człowiek.
Po ok. czterech godzinach zmagania się z rzeką docieramy do mostu we wsi Rygol, gdzie Czarna Hańcza rozwidla się i płynie wąskim korytem jako rzeka Szlamica w kierunku Białorusi. Prawą odnogę Czarnej Hańczy stanowi przekopany Kanał Augustowski. Tym szlakiem można dopłynąć do Augustowa zaliczają po drodze atrakcje śluzowania na kilku śluzach kanału. Główny nurt Czarnej Hańczy na wysokości wsi Rygol płynie dalej w kierunku Białorusi. W tym miejscu trzeba szczególnie uważać, aby nie popełnić błędu i nie popłynąć w kierunku reżimowego państwa.
Jedną z atrakcji spływu jest sprzedaż przez mieszkańców okolicznych wsi jagodzianek. Można je kupić m.in. na śluzie Paniewo, jedynej w Polsce dwukomorowej śluzie Kanału Augustowskiego, która została wybudowana w latach 1826 – 1828 przez Michała Horaina. Znacznie większe i inne jagodzinaki warto spróbować na śluzie we wsi Mikaszówka. Tam warto zatrzymać się na tani, smaczny i regionalny obiad serwowany w miejscowej, rodzinnej agroturystyce. Przy okazji można zwidzieć drewniany kościół z elementami myśliwskimi w wystroju wnętrza. Przed kościołem stoi pomnik upamiętniający pobyt bł. Jana Pawła II.
Tomasz Kwiatek