Zachwycają kształtem, przyciągają kolorami. Małe domki z Santany, obok sterlicji są znakiem rozpoznawczym wysyp Madery. Tego typu domki były budowane przez pierwszych osadników na Maderze, którą zaczęto zasiedlać w XV wieku. Miały prostą konstrukcję. Budowano je z materiałów, które można było łatwo zdobyć, a więc z drewna, bo „Madera” znaczy drewno, kamienia, słomy i wikliny. W Santanie jest ich jeszcze ok. 120, z których kilka – odrestaurowanych i wyposażonych – władze miasta udostępniły do zwiedzania. Są atrakcją turystyczną.
Przeciętne wymiary tego maison typiques de Santana wynosiły: 7 m długości, 4,6 m szerokości, 4,4 m – wysokości i kąt nachylenia 60 stopni. W niewielkiej przestrzeni fasady znajdują się drzwi i trzy okna Uwagę przykuwają kolory – biały na elewacji kontrastujący z czerwonym na drzwiach i górnym oknie, a także z błękitem ram okalających drzwi i okna. Piękno obrazu dopełnia ukwiecone otoczenie. Można tu dostrzec: sterlicje (zwane rajskim ptakiem), hortensje, róże, lilie i storczyki.
Urokliwe małe domki można oglądać w miejscowości Santana na północno-wschodnim wybrzeżu Madery, gdyż tamtejsze władze chcąc przyciągnąć turystów postawiły na casinhas de Santana, czyli tradycyjne drewniane domki w kształcie litery A, które przeciętnemu turyście kojarzą się z domkami z komiksu o Asterixie i Obelixsie A. Uderzo i R. Goscinny’ego lub z naszymi domkami letniskowymi typu brda – klasykiem z PRL-u, wykreowanym w 1957 r. na okładce „The New York Times”.
W Santanie do dyspozycji turystów są zrekonstruowane trzy domki obok Ratusza. Urządzono w nich sklepiki z pamiątkami. W czwartym domku zlokalizowanym za budynkiem siedziby lokalnych władz miejskich, urządzono kwiaciarnię – słynną „Casa de las Flores”, gdzie można nabyć sadzonki i nasiona maderskich kwiatów. To ciekawy pomysł na pamiątki z wyspy.
Gdy pierwsi osadnicy zaczęli przybywać na bezludną Maderę, wyspa pokryta była głównie drzewami. Warunki dla rolnictwa były trudne, ale ziemia bardzo żyzna – rodziła cztery razy w roku. XVI-wieczny kronikarz Gaspar Frutuoso tak opisał Santanę:
„Parafia pod wezwaniem św. Anny (Santa Ana) posiada ziemie uprawne, które dają dużo chleba i karmy dla zwierząt. Wokół rośnie zatrzęsienie kasztanowców i orzechowców. Nie brakuje wody ani wszelkiego rodzaju owoców”.
Żyzne ziemie i łagodny klimat były zachętą dla osadników, którzy musieli zmierzyć się z górskim terenem wyspy i opadami deszczu od października do kwietnia. Dlatego też dachy drewnianych domków kryte strzechą są ostro nachylone (kąt nachylenia 60 stopni), prawie dotykają ziemi. Pomaga to wodzie spływać z domu utrzymując suchość we wnętrzu podczas ulewnych deszczy. Dach kryto (podobno co trzy-cztery lata) z zebranej z pola pszenicy – słomę układano od dołu do góry, a następnie przycinano. Warto wspomnieć, że pierwotnie domy te składały się z poddasza, na którym przechowywano produkty rolne, oraz parteru, najczęściej mieszkalnego, który był podzielony na dwie części oddzielone frontem. Parter, zwany na Maderze „loja” miał skromny salon i piwnicę, w której przechowywano żywność, np. chleb. Kuchnia i łazienka najczęściej były na zewnątrz, gdyż łagodny klimat wyspy na to pozwalał. Aczkolwiek są przypadki, i to nieodosobnione, że w domkach urządzano kuchnię w małym kompleksie zewnętrznym.
Istniały dwa rodzaje typowych domów: te budowane na ziemi na drewnianych balach zwane Rasteiras i te zwane Meio Fio, które były budowane na ścianach z kamienia bazaltowego, z parterem składającym się z trzech działów, salonu i dwóch sypialni. Na piętrze znajdowały się sypialnie i pomieszczenia gospodarcze. Strych służył do przechowywania nasion do sadzenia następnego zasiewu. Wysokość i szerokość domów zależała również od wymiarów użytej wikliny, średnio 2 metry wysokości i 2 metry średnicy. Przed użyciem do mocowania pręty wikliny suszono, wysyłano do wędzarni i umieszczano w wodzie na dwa tygodnie.
W domkach tych mieszkały całe rodziny, często wielopokoleniowe. Choć słowo „mieszkały” jest tu pewnym nadużyciem, bowiem ciężka praca na roli od świtu do zmierzchu, kuchnia i toaleta na zewnątrz sprawiały, że w domek był de facto jedynie sypialnią w nocy i schronieniem podczas deszczowej aury.
Przewodnicy zwykle opowiadają, że domy te pochodzą z czasów odkrycia Madery. Do tego tematu jeszcze wrócimy, tymczasem warto stwierdzić, że tak duża – w stosunku do pozostałej części wyspy – liczba tradycyjnych domków w Santanie mogła przetrwać, bowiem miejscowość przez wieki była na uboczu. Generalnie północ Madery jest dzika, pełna wąwozów, klifów i urwisk. Jest tutaj też trochę mniej słońca. Ta dzikość, mniejsza liczba dróg, duży stopień w poruszaniu się spowodowała, że Santana była na uboczu, dzięki czemu dziedzictwo kulturowe przetrwało – choć jest ono eksponowane w formie skansenu.
Fotografie: Paweł Uchorczak i FDD
Literatura:
Madera. Przewodnik light, oprac. P. Jabłoński, Warszawa 2022.
Rutkowski K., Inspirator podróżniczy. Madera i Porto Santo, Pascal, Bielsko-Biała 2022.
Madera. Perfekcyjne dni. Podróż z … poradami ekspertów, red. oprac polskiego J. Sieradzka-Kasprzak, Marco Polo, Warszawa 2015.