John Baildon – ojciec współczesnego hutnictwa

240 lat temu, 11 lipca 1772 r. w miejscowości Larbert w Szkocji urodził się John Baildon, wybitny inżynier i przemysłowiec związany z Górnym Śląskiem, który uważany jest za ojca współczesnego hutnictwa żelaza.

John Baildon urodził się w rodzinie o tradycjach hutniczych – jego ojciec William (1736- 1820), był inżynierem hutnictwa w Zakładach Żelaznych Carron koło Falkirk w Szkocji. Studiował mechanikę, hydraulikę oraz rysunek techniczny, a pod kierunkiem ojca zapoznał się z techniką przeróbki rud żelaza i odlewnictwa. W 1793 r. przybył na zaproszenie hrabiego Fryderyka Redena do Tarnowskich Gór, gdzie mimo iż miał zaledwie 21 lat powierzono mu stanowisko doradcy technicznego przy budowie Królewskiej Odlewni Żelaza w Gliwicach. Stało się tak z polecenia Johna Smeatona – przyjaciela jego ojca i jednego z najwybitniejszych inżynierów tamtych czasów. Zadaniem Baildona było zaprojektowanie i nadzorowanie budowy wielkiego pieca hutniczego opalanego koksem. Zbudowany przez niego w 1796 r. wielki piec według planów Ephraima Ludwiga Abts był pierwszym tego typu na kontynencie europejskim.

Szkocki geniusz brał również udział przy konstrukcji i odlewie jednego z najstarszych na kontynencie europejskim mostu żelaznego nad Strzegomką w Łażanach na Dolnym Śląsku. Łuki nośne nieistniejącego dziś mostu zostały odlane w 1795 r. na zamówienie hrabiego Pückler- Burghaus w zakładach hutniczych „Małapanew” w Ozimku. Od 1798 r. w Ozimku wykonywano wiele podobnych mostów m.in. dla Berlina, Poczdamu, Wrocławia i Petersburga. Warto dodać, że najstarszy żelazny most na świecie, słynny Irin Bridge nad rzeką Severen w Anglii powstał w latach 1775-1779 według projektu Abrahama Darby III.

W 1799 r. według pomysłu von Redena, Baildon i J. F. Wedding (1759-1830) opracowali projekty techniczne i kosztorysy nowej huty na terenie obecnego Chorzowa, która otrzymała nazwę Królewska Huta (niem. Königshütte) i stała się najnowocześniejszą hutą ówczesnej Europy. Baildon razem z Fryderykiem Redenem zaprojektował też Kanał Kłodnicki oraz Główną Kluczową Sztolnię Dziedziczną w Zabrzu. Obie te inwestycje miały służyć do transportu drogą wodną węgla z kopalń Królowa Luiza w Zabrzu i Król w Królewskiej Hucie. Te nowatorskie inwestycje straciły szybko na znaczeniu w momencie wybudowania kolei żelaznej, w powstaniu której nie bez znaczenia było zaangażowanie von Redena.

Przed 1805 r. Baildon zaprojektował i uruchomił zakład wielkopiecowy na węgiel drzewny w Sławięcicach. W 1805 r. zaprojektował zakład wielkopiecowy na koks w hucie Hohenlohe w Bytkowie, której w 1806 r. został współwłaścicielem. W 1804 r. ożenił się z Heleną Galli córką zamożnego kupca z Gliwic. Genialny inżynier działał też na ternie Czech i Moraw przyczyniając się do rozbudowy i modernizacji hutnictwa czeskiego.

John Baildon inwestował również własne środki na Górnym Śląsku – w 1804 r. zbudował hutę cynku w Katowicach-Wełnowcu, w której proces technologiczny oparty był na nowatorskich w tym czasie piecach muflowych (zabytkowa hala tych pieców została zburzona w 2005 r.). Szkocki hutnik był też właścicielem kopalni węgla kamiennego „Helena” w Czerwionce i Pax w Bełku, gdzie miał majątek ziemski. W latach 1820-1826 nabył udziały w kopalni galmanu „Szarlej” w Szarleju, w 1828 r. uruchomił produkcję huty „Baildon” w Dębiu, a w 1841 r. wspólnie z księciem Fryderykiem Augutem Hohenlohe-Oehringen, założył kopalnię galmanu „Helena” w Brzozowicach. Baildon inwestował też w przemysł cynkowy i dokonał kilku udoskonaleń procesów technologicznych wytwarzania cynku.

John Baildon zmarł 7 sierpnia 1846 r. w Gliwicach w wieku 74 lat. Został pochowany na Cmentarzu Hutniczym w Gliwicach. Jego nagrobek stoi obecnie na dziedzińcu przed Oddziałem Odlewnictwa Artystycznego Muzeum w Gliwicach. Żona Baildona – Helena pochowana jest na cmentarzu w Łubiu koło Pyskowic, a dwoje z siedmiorga ich dzieci (syn William (1805- 1833) i córka Maria (1820- 1850), po mężu Aleksandrze hrabina von Strachvitz) spoczywają na zabytkowym cmentarzu w Bełku.

Archiwalia pochodzą z „Oberschlesien im Bild” 1925 nr 42 i 1927 nr 50.