Gabriela Puzik – dobry duch Kadłuba

Jest sołtysem wsi, inicjatorką  „Muzeum bez murów” i wielu projektów łączących pokolenia w Kadłubie. Prywatnie jest ciepłą, serdeczną, pełną energii i pomysłów kobietą, która zawsze bierze sprawy w swoje ręce. Potrafi też zmobilizować innych do działania – „kluczowa jest rozmowa” – tak twierdzi i powtarza powiedzenie swojego dziadka – wieloletniego sołtysa Boryczy, że: „sołtys dużo może, jak wieś pomoże”. Jest kobietą XXI wieku, dobrym duchem  Kadłuba.

Gabriela Puzik urodziła się 10 kwietnia 1954 r. w Boryczy. W Kadłubie mieszka od  1973 r., kiedy to wyszła za mąż za Jana Puzika, z którym w szczęściu i zgodzie żyje już 49 lat. W 1994 r. została wybrana sołtysem wsi i pełni tę funkcję już 28 lat. Od 1998 r. zasiada w Radzie Miejskiej w Strzelcach Opolskich i jest jej przewodniczącą. Współpracuje z Stowarzyszeniem Na Rzecz Rozwoju Wsi Kadłub. Ma duszę społecznika. Jak przyznała w wywiadzie dla Diany Bogacz-Kotulak:

„Mój dziadek też był ponad 20 lat sołtysem w Boryczy. Mama od początku była zaangażowana w działalność Koła Gospodyń Wiejskich, więc chyba mam to we krwi”.

Dla Kadłuba zrobiła wiele. Cieszy się szacunkiem i poważaniem mieszkańców podstrzeleckiej wsi. Pracę na rzecz miejscowości zaczęła od remontu chodnika prowadzącego do miejscowej szkoły. Potem realizowała coraz większe projekty. W 2003 r. włączyła się do programu Odnowy Wsi i od tego czasu pozyskuje pieniądze z projektów na upiększanie wsi. Udało się m.in. wybudować halę sportową, wyremontować dach kościoła, budynek szkoły, czy zorganizować pierwsze w regionie zajęcia fitness dla pań. W miejscowości powstało centrum kulturalno-rozrywkowe, na które składa się: kompleks boisk, siłownia na świeżym powietrzu, świetlica, OSP, pomieszczenia sołeckie, parkingi oraz tzw. Kadłubska Zagroda. Wysiłek mieszkańców został doceniony w 2008 r., kiedy to Kadłub otrzymał tytuł „Najpiękniejszej Wsi Województwa Opolskiego”, a w 2017 r. – „Najpiękniejszej Wsi XX-lecia Odnowy Wsi” i wyróżnienie w Europejskim Konkursie Odnowy Wsi.

Przede wszystkim Gabriela Puzik jest inicjatorką „Muzeum bez murów” w Kadłubie, które nie tylko łączy pokolenia ale także edukuje młodzież. Pomysł zrodził się 2013 r. Wieś pozyskała nieruchomość oraz ziemię. W ramach zdobytych środków z projektów pt. „Kadłub –muzeum bez murów”, zrekultywowano teren, na którym powstała łąka kwietna, sad, warzywniak, parking, obejście zagrody. W wyremontowanej chałupie odtworzono dom śląski i zorganizowano swoistą izbę tradycji, gdzie wyeksponowano zabytkowe eksponaty, dawne zabawki, a także miejscowe tradycyjne stroje ludowe. Wszystko można dotykać i oglądać – Kadłubska Zagroda jest czynna w każdą sobotę w godz. 10.00-12.00. A podczas organizowanych tam zajęć dla seniorów i dzieci w ramach projektu „Łączymy pokolenia” można nabyć praktyczne umiejętności oraz zakupić tradycyjne produkty i dzieła miejscowych twórców ludowych – słowem poczuć klimat dawnej śląskiej zagrody.

Pani Gabriela nie stroni od rękodzieła. Najwięcej szydełkuje, według własnych wzorów. Zaczęła od zrobienia kołnierzyka koronkowego, które były wówczas modne i tak robi do dzisiaj, wszystko, co tylko przyjdzie jej do głowy: ubrania, koronki, obrusy, serwety, ozdoby na okna i choinki itp. Nauczyła się szydełkowania od babci, będąc dzieckiem. W szydełkowaniu pociąga ją możliwość stworzenia własnego, oryginalnego produktu. Jej zręczne ręce potrafią również biegle posługiwać się drutami, a spod jej palców z włóczki powstają fantazyjne swetry, bluzki i ubranka dziecięce. Razem z mężem Janem, wieczory spędzają też układając origami. Razem tworzą z papieru przeróżne ozdoby: choinki, bałwanki, czy kurki z jajkami.

Aktywistka dba też o lokalne dziedzictwo. Pielęgnuje lokalne tradycje. Bliskie jej sercu jest zwłaszcza zwyczaj szkubania pierza w Kadłubie – w tym celu od 10 lat organizuje wspólne skubanie w „Domu Strażaka” lub w miejscowej szkole. Zabiega też o wpisanie tej tradycji na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

„Podpisałam już stosowne deklaracje i załączniki do wniosku. Liczę, że wpis na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego sprawi, że ten zwyczaj przetrwa w Kadłubie i będzie kultywowany przez kolejne pokolenia”

– twierdzi pani Gabriela.

Pani sołtys układa dywany kwietne w Kadłubie przy ołtarzach podczas procesji na Boże Ciało, uczestniczy także w zwyczaju stawiania maja, czyli popularnego w okolicach Strzelec Opolskich zwyczaju Maibaum, które też chce wpisać na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Ale to nie wszystko, razem z paniami z Kadłuba wskrzesza wydawałoby się zapomniane już we wsi zielarstwo i ziołolecznictwo.

„Zielarstwo, czyli uprawa, suszenie, pakowanie i przechowywanie roślin leczniczych staje się coraz bardziej popularne w Kadłubie. Dobry przykład idzie z Rozmierzy, której mieszkańcy wygrali regionalny konkurs na najlepszy projekt odnowy wsi. „O ziołach wiedza nietajemna”.

Prywatnie lubi jeździć na rowerze i wieczory spędzać robiąc na drutach, szydełku lub składając z mężem origami. Dużo podróżuje – zwiedziła wiele krajów: Islandię, Nową Zelandię, Australię, Koreę Południową, Chiny, RPA, Kenię, obie Ameryki, Egipt nie wspominając o Europie.

Za swą działalność pani Gabriela Puzik została uhonorowana została tytułem „Sołtys Roku 2012” przyznawanym przez Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów. W 2016 r. zdobyła „Złotą Spinkę” w kategorii samorządność, przyznawaną w plebiscycie Nowej Trybuny Opolskiej. Otrzymała również „Złoty Krzyż Zasługi” od Prezydenta RP, złoty medal Samorządu Rolniczego przyznawany przez Izbę Rolniczą w Opolu, Laur Ziemi Strzeleckiej za wybitne osiągnięcia w kategorii społecznej oraz brązowy medal „Za zasługi dla Pożarnictwa”.

Zdjęcia z podróży pochodzą z archiwum rodzinnego Gabrieli Puzik.

Źródła:

Kobiety XXI wieku, oprac. K. Bedrunka, Opole 2021.

http://mapy.dolinastobrawy.pl/opis-98-gabriela_puzik.html

https://www.facebook.com/tvpopole/videos/opolskie-na-%C5%BCywo-tvp3-opole-muzeum-bez-mur%C3%B3w/220755343149632/

Kadłub