Był lwowskim romantykiem. Zginął w pojedynku o kobietę. Miał talent literacki. Po mistrzowsku łączył gawędę z faktami historycznymi, sensacją i przygodą. W swojej twórczości dotykał tematów trudnych, narodowych przez co jego dzieła były poddawane ostrej cenzurze. I choć nigdy nie wrócił na literackie salony, to warto poznać jego twórczość i zgłębić czasy, o których tak pięknie potrafił opowiedzieć.
Walery Łoziński, pseudonim Walenty ze Smolnicy, urodził się 15 stycznia 1837 r. w Mikołajowie koło Stryja (okręg lwowski). Był polskim pisarzem i publicystą, zginął tragicznie pojedynkując się o kobietę.
Pochodził z rodziny drobnoszlacheckiej, syn Waleriana – poczmistrza i mandatariusza oraz Julii z Lewickich. Był bratem Władysława, późniejszego historyka i publicysty, a także kuzynem Karola Szajnochy. Rodzina przeprowadziła się do Smolnicy pod Samborem, gdzie Walery uczęszczał do tamtejszego gimnazjum. Tam też powstał jego pierwszy młodzieńczy utwór literacki, który nie ukazał się drukiem – powieść Kamień w Spasie (Kamień nad Spasem). Za działalność patriotyczną został w 1855 r. wyrzucony ze szkoły z wilczym biletem. Wówczas zaopiekował się nim jego kuzyn, Karol Szajnocha, który znalazł mu posadę w redakcji urzędowej „Gazety Lwowskiej”. Później był redaktorem związanym z grupą „Dziennika Literackiego”. Współredagował czasopismo „Dzwonek”, pisał także do „Czytelni dla Młodzieży”.
Do najbardziej znanych utworów Łozińskiego należą powieści: Zaklęty dwór (pierwsza część zaplanowanej trylogii – ukazała się jeszcze jej druga, mocno okrojona przez cenzurę część Dwie noce), Szlachcic chodaczkowy, Szaraczek i karmazyn, Czarny Matwij. Wszystkie powieści ukazywały się w odcinkach w gazetach lwowskich. Autor wykazał się w nich sporym talentem literackim, łącząc umiejętnie styl gawędy szlacheckiej z wątkami historycznymi, przygodowo-sensacyjnymi i romantycznymi. Poruszał w nich problematykę narodową, sięgając do krwawych wydarzeń z okresu rzezi galicyjskiej 1846 r. i Wiosny Ludów w Galicji. Z tego powodu jego utwory były poddawane ostrej cenzurze zaborcy. Łoziński nie pozostawał dłużny: w swej publicystyce na tyle, na ile mógł, atakował austriackie porządki i stojących na ich straży urzędników. Dzięki swej twórczości Łoziński zyskał we Lwowie spory rozgłos i uznanie, również wśród miejscowej bohemy. Przyjaźnił się z literatem Brunonem Bielawskim. Był też znany ze swej porywczości, z zamiłowania do libacji i awantur, a od pewnego momentu – również do pojedynków. Głośnym echem odbił się w Galicji w lutym 1860 r. jego niedoszły pojedynek z porucznikiem armii cesarskiej, Thelemem. Dnia 10 stycznia 1861 r. Łoziński stanął do pojedynku na szable z Karolem Cieszewskim – znanym i popularnym dziennikarzem lwowskim, swoim kolegą redakcyjnym z „Czytelni Akademickiej”. Poszło o kobietę – Anielę Przyłęcką, pracującą również w tej redakcji. Łoziński został ranny w skroń i zmarł 30 stycznia 1861 r. niespełna trzy tygodnie po pojedynku na skutek pourazowego zapalenia opon mózgowych i zakażenia krwi (otworzyła mu się stara rana z poprzedniego pojedynku z Janem Dobrzańskim). Na krótko przed śmiercią do pisarza dotarła wiadomość o śmierci w pojedynku w Jassach przyjaciela – pisarza i poety Brunona Bielawskiego. Literat, zadłużony po uszy, został pochowany na koszt miasta. Jego pogrzeb 2 lutego 1861 r., stał się wielką manifestacją patriotyczną, w której uczestniczyła polska inteligencja Lwowa. Nagrobek Łozińskiego na Cmentarzu Łyczakowskim został ufundowany m.in. dzięki sprzedaży egzemplarzy powieści Czarny Matwij. Jego burzliwe życie opisał Adam Bar w książce Zapomniany powieściopisarz lwowski.
https://polona.pl/search/?filters=public:1,creator:%22%C5%81ozi%C5%84ski,_Walery_(1837–1861)%22
https://www.youtube.com/watch?v=KWn6P9j-cg8