W sobotę, 16 listopada br. z okazji Międzynarodowego Dnia Wiedźmy w „Manfredusie”
w Łączniku odbyły się warsztaty zielarskie przeprowadzone przez naszą ulubioną lokalną szeptuchę, czyli panią Gabrielę Kollmann z Dobrzenia, jedną z sygnatariuszek wniosku o wpis zielarstwa i ziołolecznictwa na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Warsztaty z ziołolecznictwa odbyły się w Łączniku po raz drugi na wyraźne życzenie mieszkańców Łącznika, którzy bardzo pokochali zioła i uwierzyli w ich moc. Wiedzą już, że pesto można robić z podagrycznika, że wiesiołek jest idealnym lekiem na wszelkie smutki, a miodunka jest wyśmienitym ziołem na chore płuca. Podczas sobotnich warsztatów dowiedzieli się:
– kiedy zbierać zioła i jakie drzemią w nich moce;
– co można przygotować z kwiatów, ziół i drzew znajdujących się w naszym otoczeniu;
– jak własnoręcznie zrobić olejki eteryczne, ziołowe eliksiry, herbatki i maści;
– w jakich celach wykorzystywać wszechstronne właściwości świata roślin;
– dlaczego warto zharmonizować swoje działania z rytmem pór roku.
Pani Gabrysia zwróciła uwagę na szczególną moc dziurawca, z którego macerat daje przepiękny kolor.
-”Dziurawiec leczy ponad 90 chorób. To lubiane przez Słowian zioło świętojańskie jest idealne na jesienno-zimowe smutki. Ja polecam robić z dziurawca nalewki na spirytusie” – mówiła certyfikowana naturopatka.
Opowiadała również jak pozbyć się pasożytów z organizmu:
-”Wczoraj była pełnia księżyca więc pasożyty zeszły do jelita. To idealny czas, aby się ich pozbyć. Polecam herbatkę z kopru włoskiego lub mieszankę piołunu, goździków i wrotyczu”.
W przerwie kilkugodzinnych warsztatów mogliśmy popróbować wyjątkowej herbatki – mieszanki ziół z zielnika pani Gabrysi. Naturopatka raczyła nas również naporem z szałwii. Poznaliśmy także ciekawe receptury na domowe oleje i maści z nagietka, świerku, czy dziewanny.
Pani Gabriela Kollmann zachęciła nas do założenia w „Manfredusie” własnego zielnika (miejsca jest sporo), tak, aby kolejne warsztaty z zielarstwa prowadzić już zrywając konkretne zioła. Pomysł od razu podchwycili mieszkańcy Łącznika, tym bardziej, że z zielnika będą mogły korzystać dzieciaki z pobliskiej szkoły podstawowej.
Na koniec pani Gabriela Kollmann wezwała do słuchania otaczającego nas świata. Przekonywała, że tradycyjne zielarstwo i ziołolecznictwo jest mądrością poprzednich pokoleń, a wiedźma to nie żadna czarownica tylko „ta, która wie” jak leczyć i korzystać z mocy ziół. Prelegentka zachęcała też do obserwowania ziół i roślin, które nas otaczają i korzystania z ich dobroczynnych właściwości. Przestrzegała też, aby zawsze zbierać tyle ile potrzebujemy, aby dla wszystkich starczyło, a poza tym, moc ziół ma również swój termin ważności.