Jest uznaną pisankarką opolską. Często można ją spotkać w stroju ludowym, który zakłada również na formalne uroczystości. W mgnieniu oka jej zręczne palce tworzą efektowne wzory huculskie lub wołyńskie. Pani Helena pisze pisanki woskiem przy użyciu kiski, następnie barwi jaja w barwnikach spożywczych. Dzięki jej zaangażowaniu pisanie pisanek techniką batikową na Śląsku Opolskim zostało w 2020 r. wpisane na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Teraz twórczyni ludowa walczy o rozszerzenie formuły nazewnictwa wojewódzkiego konkursu kroszonkarskiego o pisanki.
Zdobienia jajek techniką batikową uczyła się u znanej twórczyni ludowej Adeli Zalewskiej z Korfantowa, a później korzystała z ukraińskich wydawnictw Muzeum Pisanki z Kołomyi. W konkursie wojewódzkim Plastyki Obrzędowej „Kroszonki Opolskie” bierze udział od 1996 r. Otrzymała liczne nagrody i wyróżnienia, m.in.: I nagroda – 2004, 2017, 2018; II nagroda – 2006, 2010, 2019; III nagroda – 1996, 2002, 2013, 2016; wyróżnienie – 2012.
Ma wielkie zasługi przede wszystkim w promocji i szerzeniu zdobienia jaj techniką batikową. Jest najbardziej znaną opolską pisankarką i propagatorką pisankarstwa w kraju. Z wielkim zaangażowaniem przez dekady tłumaczyła fenomen pisanki każdemu, kto był ciekaw poznać historię tej techniki. Systematycznie wyszukiwała osoby piszące pisanki i zapraszała do udziału w konkursach – słowem „nie wypuszczała z rąk”. To wielkie jej osobiste zaangażowanie sprawiło, że pisanka nie tylko wróciła na „salony opolskiej tradycji ludowej”, ale także zyskała znaczenie w Polsce poprzez wpis na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Twórczyni na tym nie poprzestaje i zamierza walczyć o wpis tego elementu dziedzictwa na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO.
– „Helena, to kobieta nie do zdarcia, tytan pracy. Kiedy myślisz pisanka – masz przed oczami Helenę i jej wspaniałą ekipę z Tułowickiego Ośrodka Kultury” – twierdzi dr Sandra Murzicz, prezes Fundacji „Opolskie Dziouchy”.
Helena Wojtasik mieszka i tworzy w Tułowicach (powiat opolski), gdzie zgromadziła wokół siebie grupę pisankarek tułowickich, które udoskonaliły swoje umiejętności i zdobywają nagrody w różnych konkursach. Helena od 1995 r. organizuje w Tułowicach wojewódzki konkurs pn. „Święto Opolskiej Pisanki” na najpiękniejszą pisankę. Prowadzi warsztaty Pisankowania w Tułowickim Ośrodku Kultury oraz innych domach kultury, szkołach i stowarzyszeniach. Wykonuje pisanki przeważnie w ornamentyce wołyńskiej i huculskiej w zachwycających, żywych i intensywnych barwach. Współorganizuje jako dyrektor Tułowickiego Ośrodka kultury z Zarządem Okręgowego Związku Łowieckiego w Opolu i Zespołem Szkół w Tułowicach, cykliczny Opolski Konkurs Sygnalistów Myśliwskich w Tułowicach.
Pani Helena Wojtasik jest prezesem opolskiego oddziału Stowarzyszenia Twórców Ludowych i od wielu lat zajmuje się promocją kultury ludowej Opolszczyzny oraz jest bardzo aktywną animatorką lokalnej kultury i rekreacji jako dyrektor Tułowickiego Domu Kultury. Ale to nie wszystko. Helena Wojtasik angażuje się również w sprawy związane z dziedzictwem przesiedleńców przymusowo wysiedlonych po II wojnie światowej z Wołynia na Kresach Wschodnich dawnej RP. To ona m.in. przygotowała wniosek na wpis „Praźnika w Skarbiszowicach” na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Praźnik, czyli uroczystość upamiętniająca przybycie repatriantów z Przebraża na Wołyniu i późniejsze spotkanie w gronie Kresowiaków, to wyjątkowa i wciąż żywa tradycja, która trwa i rozwija się od 75 lat. Praźnik jest swoistym rezerwuarem pamięci, rodzinnych tradycji, wiary i tożsamości obecnych mieszkańców wsi Skarbiszowice, a także kołem zamachowym w rozwoju wsi.
Dba też o rodzimą historię. Założyła m.in. nieformalną grupę pt. „Ratownicy tułowickiej historii”, której celem jest ocalenie od zapomnienia historii lokalnych związanych z żyjącą w Tułowicach rodziną fabrykantów niemieckich Schlegelmilchów.
– „Jesteśmy sentymentalni, a nasza gmina ma tożsamość porcelanową. Teraz nie ma fabryki porcelany, ale wciąż produkuje się tu ceramikę, dlatego chcemy podtrzymać tę tradycję i historię. Zajmujemy się uporządkowaniem terenu, odkrywamy z krzaków pomniki, które tam istnieją. Chcemy to miejsce przygotować do odwiedzania, nasze działanie polega oznaczeniu wszystkich miejsc, które wiązały się ze Schlegelmilchami” – powiedziała w wywiadzie dla Radia Doxa.
Wielką pasją Heleny Wojtasik jest również rekreacja. Uwielbia góry, aktywne podróże, narty biegowe i jazdę na rowerze górskim (organizuje między m.in. wojewódzkie zawody rowerowe Family Cup). Wspólnie z znajomymi spełniła swoje marzenie o Himalajach, a także pojechała rowerem do włoskiej Wenecji, Santiago de Compostella. Trzy razy brała udział we włoskiej Eroice (pardzie rowerów) oraz sześć razy brała udział w Biegu Piastów na 25 km. Helena Wojtasik angażuje się również w działalność społeczną i polityczną, bo jak sama twierdzi „ lubi brać sprawy we własne ręce”. Jest Radną Powiatu Opolskiego (już 5 kadencję). Za swą działalność była wielokrotnie nagradzana, w tym m.in. medalem „Za Zasługi dla Kolarstwa Opolskiego” (1998 r.), „Zasłużony dla Łowiectwa Opolszczyzny” (2008), „Za Zasługi dla Sportu” (2012) i Brązowym Krzyżem Zasługi (2019) za całokształt dokonań.
Fot. Mariusz Przygoda, FDD i archiwum prywatne Heleny Wojtasik
Polecamy:
https://radio.opole.pl/556,36,helena-wojtasik-tworczyni-ludowa-pisankarka-i-pa
„Ratownicy tułowickiej historii” dbają o pamięć o rodzinie Schlegelmilchów