Cmentarz polski w Żytomierzu na Ukrainie

Jeden z najstarszych i największych cmentarzy polskich na obecnym terenie Ukrainy powstał w 1799 roku jako cmentarz „polowy”(zlokalizowany poza miastem) w Żytomierzu. Genezę powstania cmentarza wiąże się z przepełnieniem cmentarzy śródmiejskich i groźbą pojawienia się epidemii. Żytomierz jako miasto, stolica Wołynia, stanowił jeden z najmocniejszych ośrodków polskości w epoce rozbiorowej, na terenie zaboru rosyjskiego. Powierzchnia cmentarza obecnie wynosi 9 ha 60 arów. Najstarszy plan całej nekropolii wraz z wykazem 246 najciekawszych nagrobków (warto dodać iż w języku polskim) został sporządzony przez Ferdynanda Proniewicza,

który własnoręcznie sporządził też opis: „Niniejszy plan zdjęty z natury w miesiącu lipcu 1888 roku przeze mnie, geometrę miasta Żytomierza Ferdynanda Proniewicza”[1].

Cmentarz został ulokowany na terenie niewielkiego wzniesienia o znacznych wahaniach wysokości, zalesionego w momencie zakładania o czym raczył wspomnieć Ignacy Kraszewski: „Nad brzegu Kamionki obrano miejsce na cmentarz katolicki, rozrzucony w lasku na górach”. Cmentarz posadowiony jest na terenie podmokłym, porośniętym niezliczonymi samosiejkami, które wyrastają jak prawdziwy las wśród gęsto zlokalizowanych nagrobków. Obecność wilgoci, porastające młode drzewka, wszechobecne mchy na kamiennych pomnikach, powodują ich powolną śmierć.

Jednym z ciekawszych elementów architektonicznych, nie licząc oczywiście nagrobków, była kaplica cmentarna, ulokowana na szczycie wzniesienia, wykonana z drewna, wzniesiona pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Niestety w 1840 roku rozebrano ją i na jej miejscu wybudowano nową, ceglaną, wzniesioną ze składek parafian, przy inicjatywie ks. kanonika Ludwika Gniewskiego[2] . W roku 1941 i ta nie miała szczęścia, bo została uszkodzona ogniem artyleryjskim podczas działań wojennych, i dopiero podjęto trud jej odbudowania około 2018 roku. Równie ciekawym obiektem znajdującym się na cmentarzu, jest dzwonnica. Reprezentuje charakterystyczny dla terenu Podola i Wołynia typ arkadowy. Zbudowana w 1840 r. Wznosi się na wysokość 7,25 m, ma 6 m szerokości. Została ona wybudowana na miejscu dawnej drewnianej, postawionej w technice słupowej, byłą oszalowana tarcicami i pokryta dachem gontowym, pomalowanym, podobnie jak dach drewnianej kaplicy na kolor czerwony. Istnieją jeszcze obiekty, warte uwagi, pierwszy to który wg tradycji ustnej przekazanej przez mieszkańców, mauzoleum, skrywające groby około 5 osób duchownych, a drugi to powstałe w 1888 r. katakumby, które rozciągają się na stoku wzgórza kaplicznego.

Szeroko, na całej płaszczyźnie rozciągają się groby z polskimi nazwiskami. Niestety na próżno szukać wykwintnych, pięknych rzeźbiarskich dzieł. Niewiele szczęścia miał cmentarz od chwili swojego powstania. Największa tragedia związana z pomnikami wydarzyła się w roku 1976. Wtedy włodarze miasta postanowili, że teren cmentarza w Żytomierzu zostanie zagospodarowany na park miejski. Spieniężono to, co było możliwe, czyli piękne działa artystów zamknięte w nagrobkach.

Do dnia dzisiejszego stan cmentarza w Żytomierzu nie poprawił się, rozpoczęty proces likwidacji najstarszych nagrobków, jeszcze w czasach przed II wojną światową, trwa nieprzerwanie. Najstarszy zachowany nagrobek pochodzi z 1816 r[3], następny z 1819 r. i ostatni z 1830 r. Pozwala to osądzić, iż to ostatnie 3 nagrobki najstarsze, pochodzące z pierwszych 30 – lat funkcjonowania nekropolii. Obecnie brak jest ponad 2/3 grobów. W roku 1989 rada miasta Żytomierz, podjęła uchwałę o zburzeniu mauzoleów, uzasadniając to obecnością w tych miejscach marginesu społecznego. Na szczęście do zburzenia nie doszło. Obecnie stan cmentarza stale się pogarsza, kolejne grupy z Polski przyjeżdżają i oczyszczają groby. Warto opowiedzieć o ludziach, którzy tu spoczywają, bo tak jak znikają nagrobki, zniknie też pamięć o nich. Cmentarz w Żytomierzu odwiedzi dr Magdalena Przysiężna-Pizarska, która po powrocie przybliży nam stan zachowania polskiej nekropoli..

 

 

[1] T. Rudowski, Cmentarz polski w Żytomierzu, Ochrona Zabytów 51/3 (202), 1998, s. 233-245.

[2] Relacja ustna inż. Olega Łabowskiego, prezesa Stowarzyszenia „Cmentarz Katolicki w Żytomierzu”.

[3] Jest to nagrobek poświęcony pamięci Józefiny Skalcowskiej, widnieje napis na nim w języku łacińskim, który był zarezerwowany dla osób duchownych.

Do pobrania:00070868 – Ochrona Zabytków 1998 nr 3 – SztC581