Ukazała się już książka Czesława Hadamika „Opowieści Łysej Góry”, wydana sumptem Klasztoru Misjonarzy Oblatów na Świętym Krzyżu, dofinansowana przez Narodowy Instytut Dziedzictwa. Partnerem wydawnictwa jest Fundacja „Dla Dziedzictwa”.
Prezentacja wydawnictwa odbyła się w klasztorze Świętego Krzyża w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa 2016 pod hasłem „Gdzie duch spotyka się z przestrzenią – świątynie, arcydzieła, pomniki”.
Łysiec, Łysa Góra, Święty Krzyż… Tak od niepamiętnych czasów nazywana jest góra, na której szczycie prawie dziewięć wieków temu benedyktyni zbudowali klasztor, odsunięty (zgodnie z ich zwyczajami) od siedzib ludzkich. Wznieśli go w samym sercu gór, które w czasach nowożytnych zyskały miano Świętokrzyskich, a nazwę swoją wzięły od przechowywanych w łysogórskim klasztorze relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Według legendy zostawił je tam książę węgierski Emeryk. Dzięki tym relikwiom klasztor stał się największym i najsławniejszym sanktuarium średniowiecznego Królestwa Polskiego.
W tym miejscu fantazja przenika się z rzeczywistością, a historia z dniem dzisiejszym. A jest to miejsce fascynujące, bo w niepojęty sposób przechowało atmosferę Polski Jagiellonów, miejsce owiane mgłą tajemnic i legend. Na motywach zaczerpniętych z tych legend oparte są Opowieści Łysej Góry.
W książce snuje te opowieści Jan Długosz, największy kronikarz średniowiecznej Polski, człowiek który dobrze znał Łysą Górę i uważał ją za miejsce najważniejsze dla Polaków, ważniejsze nawet od dźwigającego zamek królewski wzgórza wawelskiego. Z tego też powodu nadał jej zaszczytne miano „księcia innych gór”. Wykuty w kamieniu herb kronikarza (Wieniawa) można i dziś zobaczyć w klasztornych krużgankach.
Długosz był przez czas jakiś wychowawcą i nauczycielem synów króla Kazimierza Jagiellończyka, z których najmłodszym był Zygmunt, późniejszy król Zygmunt I Stary. To on właśnie wspina się na szczyt Łysej Góry, przywołując w swej pamięci opowieści Mistrza Jana Długosza…
Nie wiemy czy tak było, ale wiemy, że mogło tak być…
A jeśli chcesz – Drogi Czytelniku – usłyszeć te i inne niezliczone legendy, niesione szumem pradawnej puszczy, poświstem wiatrów, majaczące w sławnej świętokrzyskiej mgle, wejdź na Łysą Górę tą samą drogą, którą przed wiekami wspinali się królowie i ich poddani. Odpocznij pod bukiem Jagiełły, spójrz na stromy stok z wierzchołka pogańskiego wału usypanego z ziemi i kamieni, stań pod murami klasztoru zawieszonego między ziemią i niebem… Może Ty też odzyskasz tam spokój i pogodę ducha. Poddaj się mocy księcia innych gór, a on sam do Ciebie przemówi…
(cyt. z Posłowia „Opowieści Łysej Góry”)