Ossolin to cicha wieś, oddalona od głównych dróg, zagubiona wśród lessowych wzgórz okolic Klimontowa w woj. świętokrzyskim. W pierwszej połowie XVII wieku stanęła tutaj jedna z najwspanialszych późnorenesansowych rezydencji Rzeczypospolitej, fundowany przez Jerzego Ossolińskiego zamek, którego wizerunek znamy wyłącznie z akwareli Zygmunta Vogla. Trudno go sobie dzisiaj wyobrazić, patrząc na wątłe ruiny widoczne na powierzchni wzgórza, z reliktem mostu, pod którym jak dawniej przebiega lokalna droga.
Mniej znana jest inna fundacja wojewody sandomierskiego, a później kanclerza wielkiego koronnego, podziemna kaplica Betlejemska, wzniesiona w Ossolinie w 1640 roku, obiekt niezwykle skromny, ale w skali kraju wyjątkowy. Zbudowana została na kształt wydłużonego „tunelu”, przykryta została stożkowatym kopcem ziemnym, zwieńczonym skromną wieżyczką – latarnią. Do wnętrza zaprasza duża arkada ściany czołowej, nad którą umieszczona jest marmurowa inskrypcja, poświadczająca fundację w 1640 roku oraz odnowę i przebudowę kaplicy w 1769 roku, wykonaną sumptem potomka fundatora, Józefa Salezego Ossolińskiego. Całości obrazu dopełniają dwa pawilony z piaskowcowych ciosów („domki pustelników”), symetrycznie ustawione po obu stronach wiodącej do kaplicy alejki, a także, na drugim krańcu alejki, kamienna figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem na wysokim postumencie i kolumnie. Wszystko to otoczone jest regularnym czworokątnym murem kamiennym. Z kaplicą związana jest legenda, według której Ossoliński sprowadził z Palestyny ziemię na usypanie kopca. Nie wiadomo czy tkwi w tej opowieści jakieś ziarno prawdy, wiadomo natomiast, że garść ziemi została zamurowana w połowie XIX wieku przez pielgrzymkę radomską, zaś kolejna symboliczna ilość – w 1996 roku.
Przy kaplicy tradycyjnie urządzany jest w noc wigilijną odpust Pasterki, który od jakiegoś czasu poprzedzony jest ogniskiem i inscenizacją Pokłonu Trzech Króli. Te ciekawe, unikatowe zwyczaje współtworzą wyjątkową aurę, która otacza kaplicę Betlejemską.
Ale to nie wszystko. Na niedalekim od Ossolina cmentarzu parafialnym we Włostowie, w początkach XX wieku, ówczesny dziedzic tej miejscowości Michał Karski wybudował rodzinny grobowiec, ukryty pod ziemnym kopcem, wzorowany na kaplicy Betlejemskiej w Ossolinie. W duchu epoki, grobowiec zbudowano w stylu neogotyckim. A zatem, jadąc do lub z Ossolina, warto zajrzeć również do Włostowa.
dr Czesław Hadamik